Wykaz alfabetyczny

Do dwóch gatunków żołny powstałych na mojej stronie dodaję kolejne dwa gatunki po przyjeździe z Tajlandii - żołnę modrosterną i wschodnią -niestety o dokumentacyjnej jakości. Zdjęcia powstały bez maskowania, a żołny nie pozwoliły zmniejszyć odległości tak, aby można wykonać lepsze zdjęcia. Z żołnami wschodnimi było kilka spotkań i dlatego też powstała ciekawsza galeria. Żołny modrosterne udało się zaobserwować jeden raz i niestety siedzące w dość nie naturalnym środowisku, bo na drucie.

RPA-02/2017
Z ostatniej chwili - 11/12-2022- Botswana

Z ostatniej chwili-05/2022- Węgry

Występuje w Ameryce Północnej i Środkowej. Prezentowane zdjęcia powstały w Grecji. Do morza wpadała niewielka struga z bardzo czysta wodą. Żółwie podpływały do przechodzących turystów licząc na łatwy posiłek. Z wykonaniem zdjęć nie było problemu. Ciekawym jest, że tak naprawdę nie były niczym ograniczone. Tak, więc nie było chyba to żadna hodowla, ale zaaklimatyzowane żółwie wypuszczone przez znudzonych hodowców na wolność. Ta aklimatyzacja była na tyle skuteczna, że żółwi były tam dziesiątki...

RPA-02/2017
Z ostatniej chwili -Tanzania-12/2017
Z ostatniej chwili - Etiopia-12/2019

Wreszcie największy polski ssak trafia do mojej galerii. Waga żubra  może przekroczyć 900 kg. Osobnik prezentowany w mojej galerii, przypadkowo spotkany w okolicach Białowieży, pasł się spokojnie nieopodal zabudowań. Z naszej obecności niczego sobie nie robił, dopóki odległość do nas nie zmniejszyła się poniżej 10 metrów. Z tej perspektywy widać dopiero jak potężne jest to zwierzę. Wystarczyło, żeby podniósł łeb, a my wiedzieliśmy już na pewno, że należy zwiększyć odległość i wycofać się.

Pod względem wielkości, to chyba nasz największy ptak, a najwyższy to już bezsprzecznie. Długość ciała żurawia to około 1,4 metra, rozpiętością skrzydeł dorównuje bielikowi niecałe 2,5 metra, zaś wagą tylko samice bielika mu dorównują, bo waży do 6 kilogramów. Większość prezentowanych zdjęć udało się wykonać w dość nietypowej scenerii, kiedy to fotografowałem zaloty żurawi na lodzie. Niestety fotografowałem z dość dużej odległości, przez zadrzewienia i krzaki. Nie korzystałem z autofocusa i same zdjęcia w odbiorze są dość specyficzne.

Żurawia australijskiego udało się spotkać tylko raz. Para dorosłych ptaków z jednym, prawie już odchowanym młodym na dość dużej przestrzeni spokojnie żerowała, dając sobie wykonać kilka zdjęć.  Niestety odległość była dość duża i trzeba było kadrować dość znacznie prezentowane zdjęcia. Trochę oczekiwanie za zmianą scenerii i jak się okazało warto było. Żurawie nagle poderwały się do lotu, nie dość że dynamiczne ujęcia ptaka, to kwintesencja fotografii przyrodniczej, ale odlatywały zwiększając odległość pomiędzy nami.