TomKal foto

Ślepowron, czyli jedyna czapla, która podobno aktywnie żeruje nocą. Podobno, bo jak się okazało, również w upalne południe obserwowaliśmy żerujące ślepowrony. Ale, że było to pierwsze nasze spotkanie z przedstawicielem tego gatunku, wstaliśmy o 2 w nocy, by już przed 3 w zupełnej ciemności czekać w ukryciu na przybycie ślepowronów. I warto było. Około 3:30 pojawia się pierwszy ptak. Potem drugi, trzeci, czwarty... Jest jeszcze bardzo ciemno i gdyby nie światło latarni stojącej opodal, nie byłoby nic widać. Ślepowrony zajmują stanowiska łowieckie na licznych kamieniach w potoku. Nad ranem było chłodno, więc dość intensywnie unosiła się para wodna. Niesamowity widok, opary wodne i zamierające w bezruchu ślepowrony w mrokach nocy. Trudne do sfotografowania, bo nie powiem jakiego ISO trzeba było użyć, by zrobić i tak kiepskiej jakości zdjęcie. Dlatego ten odcinek naszego fotografowania trafia jedynie do części informacyjnej o ślepowronie. Teraz najgorsze, oczekiwanie czy ptaki te będą jeszcze żerowały o wschodzie słońca, kiedy wreszcie będę mógł wykonać pierwsze moje zdjęcia ślepowrona. No może nie pierwsze, bo już dwukrotnie miałem sposobność oglądać je, ale zdjęcia jakie powstały wówczas nie nadawały się do stworzenia galerii  tego pięknego ptaka. Jeżeli będą tak dobrymi myśliwymi, że najedzą się do syta przed świtem, to cała para pójdzie w gwizdek. Zwłaszcza, że ryb w potoku było co niemiara. Część co sprytniejszych ślepowronów usytuowała się przy przepławce rybnej i tam oczekiwały na ryby, które co jakiś czas próbowały pokonać próg wodny. Jedno zdjęcie wyskakującej ryby załączyłem do galerii. Zdjęcia ślepowronów z przepławki ze zurbanizowanym tłem oczywiście nie nadają się do galerii. Na szczęście ślepowrony towarzyszyły nam przez kilka godzin, nieraz podchodząc tak blisko czatowni, że 300-milimetrowy obiektyw okazał sie za długi i ptak nie mieścił się w kadrze. Nad ranem, jeszcze przy kiepskich warunkach oświetleniowych, zachowanie ślepowronów ułatwiało ich fotografowanie. Zastygały w bezruchu, bacznie obserwując wodę. Nawet przy długich czasach naświetlania można było wykonać ostre zdjęcia z pięknie rozmytą rwącą wodą. Powstało tak dużo dobrych zdjęć, że ich wybór do galerii był bardzo trudny. Zwłaszcza, że emocji związanych z obserwowaniem polowań ślepowronów było co niemiara. Tak bliskie spotkanie z tak niesamowitym i trochę tajemniczym nocnym gatunkiem ptaka zapada na długo w pamięć. Powstała pełna, nietuzinkowa galeria z nagraną ścieżką dźwiękową ślepowrona. Z nagraniem głosu nie było tak łatwo. Ślepowrony nie odzywały się często i na domiar złego szmer wody tworzył dość uciążliwe akustycznie tło. Postanowiłem wykorzystać ponad godzinny czas oczekiwania  na wschód słońca. Mikrofon kierunkowy był włączony na około godzinę i z tak długiego nagrania powstała ścieżka dźwiękowa kilku odgłosów ślepowronów, ale jakże ważnych dla kompletności galerii. Znów się udało zaobserwować i zrobić zdjęcia ptakom, które były gdzieś w moich planach fotograficznych. Przy moich skromnych zasobach czasowych, gdyby nie życzliwość ludzka, trudno byłoby zrealizować te plany fotograficzne. Dlatego też serdeczne podziękowania za zaproszenie na taaaaki plener kieruję do Piotra  i Haliny, bez których nadal oglądałbym ślepowrony tylko na cudzych witrynach. Pozdrawiam i dziękuję.
Z ostatniej chwili- 12/2018 Tanzania
Dodałem jedno zdjęcie do galerii ślepowrona przedstawiające młode osobniki tego gatunku. W Polsce mimo obserwowania wielu ślepowronów nie pojawił się żaden młody osobnik podczas mojej sesji fotograficznej. W Tanzanii, kto wie, może fotografowałem polskie młode i dorosłe ślepowrony  które właśnie tam migrują na zimę?
Z ostatniej chwili -12/2018 Sri Lanka
Taka sama sytuacja ze ślepowronami, jak podcza fotografowania w Tanzanii. Zdjęcie młodego ślepowrona z Tanzanii, zostało wymieniona na lepsze ze Sri Lanki.
Z ostatniej chwili- Dominikana- 11/2021