To był dość nietypowy, kolejny już wyjazd do Hiszpanii. Głównym celem była obserwacja migrujących ptaków powracających z Afryki. Ponieważ jednak zdjęcia na tle nieba nie należą do moich ulubionych, postanowiłem wykorzystać 2,5 dnia z 6,5 dostępnych, korzystając ze wsparcia lokalnego przewodnika, który miał mi pomóc w odnalezieniu interesujących mnie gatunków. Niestety, to wsparcie okazało się najmniej owocne ze wszystkich, z jakich korzystałem dotychczas w Hiszpanii. Mimo że od początku jasno zaznaczałem różnice między moimi oczekiwaniami jako fotografa przyrody a standardowym podejściem do wsparcia dla obserwatorów ptaków, w praktyce okazało się to zupełnie nieprzydatne. Jeśli planujecie podobny wyjazd i rozważacie skorzystanie z usług lokalnych firm, zwróćcie uwagę, czy oferują czatownie (ukrycia) dedykowane konkretnym gatunkom. Jeśli nie – powiem wprost: szkoda czasu i pieniędzy. Wysokie koszty usług w żaden sposób nie idą w parze z gwarancją wykonania satysfakcjonujących zdjęć. W obecnych czasach każdy z nas może wynająć samochód, poczytać, poszukać w Internecie ciekawych ornitologicznie miejsc i samodzielnie przygotować plan wyjazdu. Droga pomoc przewodników nie gwarantujących żadnych efektów bywa zwyczajnie nieefektywna. Piszę to z myślą o tych, którzy mogą uniknąć podobnego rozczarowania. Odbiło się to niestety na liczbie i jakości wykonanych zdjęć. Poniższy wykaz to raczej potwierdzenie samych obserwacji – często zaledwie jednym, czasem dwoma lub trzema zdjęciami dodanymi do galerii. Te pojedyncze dodane zdjęcia stanowią jednak podstawę do przygotowania całej galerii w nowym formacie zdjęć do strony, która funkcjonuje od kilku miesięcy. Największym osiągnięciem tej wyprawy było bez wątpienia sfotografowanie ibisa grzywiastego – niezwykle rzadkiego gatunku, który ku mojemu zaskoczeniu założył kolonię lęgową tuż przy bardzo ruchliwej drodze. Przylatujące do gniazd ptaki wydawały charakterystyczne dźwięki, które próbowałem nagrać. Dopiero przy piątym podejściu udało się zarejestrować krótką sekwencję ich głosów – w przerwie między przejeżdżającymi samochodami. Według tablicy informacyjnej na miejscu, na świecie istnieją obecnie trzy kolonie ibisa grzywiastego: najmniejsza hiszpańska (25 par), turecka (35 par) i największa marokańska (147 par). Jeśli te dane są aktualne (stan na kwiecień 2025), to populacja tego gatunku wynosi zaledwie 414 osobników. Choć w fotografowanej kolonii dostrzegłem młode osobniki w gniazdach, więc mam nadzieję, że liczba ta jest już większa. Emocje, jakie towarzyszyły obserwacji tego gatunku, były ogromne. Po obejrzeniu licznych materiałów filmowych o jego zagrożonym statusie i niemal całkowitym wyginięciu, fakt, że dziś można go fotografować z odległości kilkunastu metrów – jak miejskie gołębie – naprawdę skłania do refleksji. To dowód na to, że niektóre gatunki potrafią przystosować się do hałaśliwego, zurbanizowanego świata. Ibisy grzywiaste z całą pewnością sobie radzą – i daje to nadzieję, że ten pozytywny trend wciąż się utrzyma.

Jak po każdej wyprawie, publikuję w informacjach do galerii wykaz nowo utworzonych oraz zmodyfikowanych galerii zawierających zdjęcia wykonane podczas tej podróży. Wykaz pełni również funkcję zestawu linków do poszczególnych galerii. Jeżeli za nazwą gatunku w nawiasie pojawi się litera T, oznacza to, że galeria zawiera tekst o danym gatunku; litera G wskazuje, że w galerii dostępne jest również nagranie głosu ptaka.

Aby szybko przejrzeć wszystkie galerie ptaków powstałe lub zaktualizowane po tej wyprawie do Hiszpanii, wystarczy użyć wyszukiwarki na stronie i w zakładce „Keywords” po prawej stronie odnaleźć słowo kluczowe: Hiszpania-ptaki. Pamiętać jednak trzeba, że to zbiór ten obejmuje już efekty kilku wcześniejszych wypraw fotograficznych do tego kraju.

HISZPANIA -04/2025 POLSKI