Wykaz alfabetyczny

W Polsce bardzo trudno ją sfotografować, nie tylko z powodu jej występowania (niewielkie obszary w okolicach Białowieży, Augustowa, Gdańska oraz w Borach Dolnośląskich) ale także niewielkiej liczebności (mniej niż 1000 par w naszym kraju). Największym jednak problemem jest to, że to sowa aktywna nocą. Trudno będzie o zmiany w tej galerii, choć bywało już tak, że przyroda potrafiła nieraz zaskoczyć i udało się niespodziewanie wykonać ciekawe zdjęcia rzadkich ptaków. Kto wie jakie będą losy włochatkowej galerii?

Wodniczka wreszcie trafia do zbiorów fauny Polski na mojej stronie. Wreszcie, bo było już kilka prób sfotografowania wodniczki, ale największym osiągnięciem wówczas było jedynie usłyszenie śpiewu samca, bez powstania jakichkolwiek zdjęć. I tym razem, bez pomocy i ludzkiej życzliwości pewnie galeria wodniczki nadal była by jedynie moich w planach. Serdeczne podziękowania dla Pani Ewy i Ani oraz Pana Waldka bo tylko dzięki Ich pomocy, wiedzy i opiece nad lęgowiskami wodniczki, powstała prezentowana galeria. Dopisało też trochę szczęście.

Jak na moje doświadczenia nad jeziorami, kiedy chcę sfotografować, zielonkę, kropiatkę, kurkę wodną, czy wodnika to wodnik zawsze jest. Czasami do tego pojawia się kurka wodna, pozostałe dwa ptaki to już często sfera marzeń. Raz próbując fotografować wodniki, tak byłem zamaskowany, że metr ode mnie przeszła zielonka, spoglądając się na mnie ze zdziwieniem, niestety była zbyt blisko, aby mieć jej pamiątkowe zdjęcie. Wracając do wodników, to bardzo skryte ptaki wodne i pozostają niemal zawsze pod osłoną trzcinowisk.

Pobyt w Zambii to nie kolejna wyprawa fotograficzna poświęcona ptakom, a jedynie dwudniowy przystanek w drodze do Botswany, prawdziwego celu kolejnej mojej wyprawy. Logistyka dotarcia do Botswany została tak zaplanowana, aby móc zobaczyć jedne z najpiękniejszych wodospadów na świecie -Wodospady Królowej Wiktorii. Odkrył je w roku 1855 David Livingstone.