Wykaz alfabetyczny

Udało się ostatecznie sfotografować kilka gatunków wikłaczy podczas pobytu w RPA. Niniejszy tekst jest wspólny dla wikłaczy z wyjątkiem wikłacza olbrzymiego i brunatniczki. Spotkania z tymi dwoma gatunkami były na tyle ciekawe, odmienne od pozostałych spotkań z wikłaczami, że musiało to być w informacjach odnotowane w odrębnych tekstach. Ptaki te w tak dużej liczbie udało się zaobserwować i sfotografować, bo ilość odmian i ich liczebność w RPA jest szokująca. Na każdym kroku można zobaczyć charakterystyczne kuliste gniazda wikłaczy i to często w dość licznych koloniach.

Udało się ostatecznie sfotografować kilka gatunków wikłaczy podczas pobytu w RPA. Niniejszy tekst jest wspólny dla wikłaczy z wyjątkiem wikłacza olbrzymiego i brunatniczki. Spotkania z tymi dwoma gatunkami były na tyle ciekawe, odmienne od pozostałych spotkań z wikłaczami, że musiało to być w informacjach odnotowane w odrębnych tekstach. Ptaki te w tak dużej liczbie udało się zaobserwować i sfotografować, bo ilość odmian i ich liczebność w RPA jest szokująca. Na każdym kroku można zobaczyć charakterystyczne kuliste gniazda wikłaczy i to często w dość licznych koloniach.

Dla wikłacza olbrzymiego, żurawia rajskiego i turaków warto byłoby chyba wrócić do RPA, żeby wykonać lepsze zdjęcia. Samce wikłaczy olbrzymich w porze godowej posiadają nieproporcjonalnie długie pióra ogonowe. Są tak duże w porównaniu z resztą ciała ptaka, że widać wyraźnie, że przeszkadzają im w locie. Na szczęście w okolicy najczęściej widywanym ptasim drapieżnikiem były kobczyki amurskie, w większości zainteresowane dużymi owadami. W przeciwnym razie wikłacze byłyby łatwą zdobyczą.