Wykaz alfabetyczny

To było dla mnie ekstremalne fotografowanie. Po raz pierwszy fotografowałem na wysokości przekraczającej 4.100 metrów n.p.m.  Nie wiem czy moje problemy ze zdrowiem, czy rozrzedzone powietrze spowodowało, że trudno było o jakikolwiek wysiłek. Nawet kilkusekundowe trzymanie sprzętu to wysiłek, który musiałem przerwać. Pierwszy dzień był bardzo trudny pod tym względem. W drugim było nieco łatwiej, bo chyba jednak nastąpiła asymilacja do takich trudnych warunków.