Wykaz alfabetyczny

Na Kostaryce fotografowaliśmy w kilku miejscach. W tak niewielkim państwie wystarczy zmienić miejsce o kilkadziesiąt nieraz kilometrów a zupełnie inne gatunki pojawiają się przed obiektywami. Z tym przemieszczaniem się był największy kłopot. Drogi na Kostaryce do dobrych nie należą i aby pokonać odległość np. 80 kilometrów trzeba było jechać ponad 3 godziny. Dojechaliśmy do kolejnego naszego miejsca fotografowania. Tu nowością było poranne fotografowanie przy niewielkiej białej płachcie, przy której na noc zostawiono zapaloną żarówkę. Światło całą noc przyciągało owady.

Z ostatniej chwili -12/2018 Sri Lanka

Kolejny przedstawiciel rodziny miodojadów. Występuje we wschodniej Australii. Mnie udało się sfotografować go w Górach Błękitnych. Wyrażenie „udało się” jest tu odpowiednie. Miodaczek siedział pośród dość bujnej roślinności i trudno było znaleźć miejsce nie zasłonięte jakaś rośliną, aby wykonać zdjęcie.  Kilka prób jak widać zakończyło się pomyślnie. U miodaczka nie występuje dymorfizm płciowy. Samice są nieco mniejsze. Pary mogą nawet trzy razy do roku wyprowadzać potomstwo.

Kolejny przedstawiciel miodojadów sfotografowany w okolicach Townsville. Na obficie kwiecistym krzaku było kilka ptaków, jak się później okazało, z dwóch różnych gatunków. Podobno, bo nie widziałem, ale się takich wiadomości doszukałem, miodalki brązowe budują gniazda, podobnie jak nasze remizy.

Kolejny przedstawiciel rodziny miodojadów uwieczniony w Australii. Miodojad ciemny jest nieco większy od wróbla, dorasta do około 20 cm. Niestety, przynajmniej jak dla mnie, bardzo rzadki. Udało się wykonać tylko kilka zdjęć z jednego miejsca.